Ciche przyzwolenie – problem ściągania na polskich uczelniach


06.07.2015  |  Lena Rzatkiewicz
Viewed: 6439 times
Ciche przyzwolenie – problem ściągania na polskich uczelniach

Każda osoba studiująca w Polsce na pewno nie raz widziała kogoś ściągającego w trakcie egzaminów. Podczas gdy na zachodnich uniwersytetach ściąganie jest surowo karane a każdy jego przypadek napiętnowany, na naszych uczelniach jest to codzienność. W czym zatem tkwi problem i czy możliwe jest wprowadzenie zachodnich standardów na nasze uniwersytety?


W czerwcu 2015 roku w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej miał miejsce głośny incydent. Na egzaminie końcowym z języka niemieckiego student publicznie zgłosił opiekunom, że dziewczyna przed nim korzysta ze słownika w telefonie. Studentka przyznała się do oszukiwania, została wyproszona z sali, a jej egzamin anulowany. Musiała do niego przystąpić ponownie w terminie poprawkowym. Zachowanie chłopaka wywołało burzę i rozpoczęło dyskusję na temat problemu ściągania i jego powszechnej akceptacji na polskich uczelniach wyższych.

Według opracowania „Jak wykiwać system. Raport z badania na temat ściągania i plagiatowania”, do oszukiwania na egzaminach przyznaje się aż 75 proc. badanych. Znaczna większość wyraża też gotowość do skorzystania ze ściągi podczas trudnego i ważnego testu. Ponad połowa nie widzi nic złego w pomocy sąsiadowi w trakcie egzaminu.

Gdzie leżą przyczyny takiego stanu rzeczy? Przede wszystkim, tolerowanie zjawiska ściągania bierze się z tradycji. Nawet przy rodzinnym stole słyszy się z ust dziadków i wujków anegdoty jak to ściąga pomogła im zdać do następnej klasy. Ściąganie nie jest wtedy postrzegane jako oszustwo, ale raczej zdolność obchodzenia systemu, utożsamiana z instynktem przetrwania, sprytem, a nawet inteligencją. No bo przecież ściągać trzeba umieć. 

Często ściągamy, bo kuleje poziom danego wykładu. Litania slajdów nie zachęca do nauki, a wielu studentów uważa dany materiał do opanowania wręcz za bezsensowny. Rozwiązanie? Oczywiście ściągi. 
Ale studenci również nie są bez winy. Dobierając drugi kierunek bądź dorywczo pracując, utrudniają sobie możliwości skutecznej nauki. Polski student na poziomie licencjackim pracuje tygodniowo 19 godzin, prawie drugie tyle co jego rówieśnicy w Europie (średnia dla UE to około 10h). 

Nie dziwi zatem, że w czasie sesji biblioteki są oblężone przez zarywających noce studentów przygotowujących się do egzaminów. A gdy na jakiś przedmiot zabraknie już czasu? Wtedy robi się ściągi. 

Czy jest więc możliwe wprowadzenie zachodnich standardów na polskie uczelnie? Przypadek z SGH i reakcja na niego pokazują, że pilnym studentom nie jest wszystko jedno. 

A co Ty możesz zrobić, aby ograniczyć ściąganie? Spróbuj polepszyć efektywność swojej nauki, korzystając z najlepszych notatek i materiałów przygotowujących do egzaminów. Te znajdziesz na platformie PERKnotes, gdzie studenci mogą swobodnie i legalnie dzielić się swoimi opracowaniami. Wszystkie materiały dostępne są 24 godziny na dobę online w wersji elektronicznej. Istnieje również możliwość zlecenia ich druku i odbioru w najbliższym partnerskim punkcie ksero.

I ściągaj, ale tylko najlepsze notatki. Na swój komputer. Bezpiecznie, szybko i w dużej części - całkowicie bezpłatnie.


PERKnotes